Zima to czas, kiedy o świeżych ziołach możemy pomarzyć, chyba że masz szczęście i posiadasz szklarnię lub domowy ogródek. Jednak wiosna już tuż tuż i natura budzi się do życia! Czekając na wiosnę, warto przygotować się do pierwszych spacerów, kiedy będziesz spotykać na swojej drodze pachnące dary ziemi. Także, zacznij poznawać różne odmiany ziół i sprawdź, co robić, kiedy będziecie już “po zerwaniu” 😉 Suszenie ziół jest łatwe!
Suszenie ziół – wprowadzenie
Zacznijmy jednak od początku. Warto dowiedzieć się najpierw kilku podstawowych zasad dotyczących zbierania ziół i ich działania. Aby to zrobić, zapraszam Cię do zapoznania się z artykułem „Ziołolecznictwo i zioła w czasach digitalu” – potraktuj to jak wprowadzenie do tematu 🙂

Na pytanie „Skąd brać zioła? A jeśli zbierać to kiedy?” odpowie Ci ten artykuł. Następnie dobrze, jeśli zorientujesz się też w metodach samego zbierania. W tym celu przygotowałam dla Ciebie garść informacji o tym, „Jak zbierać zioła, czyli Wiedźma idzie na łakę!”. Kiedy skończysz prasówkę, możemy zabrać się za suszonki ^^
Suszenie ziół – oczyszczanie roślin
Kiedy wrócisz już do domu z koszem pełnym pachnących, zielonych pędów, kwiatów czy liści, od razu zaopiekuj się swoimi skarbami. Jeśli zostały przez Ciebie zebrane w ekologicznym, zdrowym środowisku, nie musisz ich w ogóle myć. No, chyba że są to korzenie i kłącza – wtedy dokładnie je opłucz. Przygotowywanie ziół do suszenia może być świetną zabawą!

Suszenie ziół – jak zrobić to w domu?
Gdy zioła będą już oczyszczone, możemy rozpocząć proces suszenia. Zacznij od rozłożenia ich wszystkich na papierze lub innych suchych, naturalnych materiałach (ważne, by zioła nie przyklejały się do nich) w zacienionym, przewiewnym miejscu. Idealny będzie strych, ale też każde inne puste pomieszczenie z odpowiednią wentylacją. Możesz je też powiesić!

Ale jeżeli nie posiadasz do tego odpowiednich warunków mieszkaniowych, idealnie nada się też Twój piekarnik. Ważne, by temperatura, do której go nagrzewasz nie przekroczyła 30-35 stopni (nie chcemy, by zioła pozbyły się swoich cennych substancji). Koniecznie uchyl też drzwiczki od piekarnika. Zastanawiasz się też pewnie, ile te zioła powinny się suszyć? Cóż, będą one gotowe do wykorzystania, jak tylko zaczną kruszyć się w Twoich dłoniach. Zazwyczaj zajmuje to 1-2 h przy użyciu piekarnika.

Suszenie ziół – na co szczególnie uważać?
Uważaj szczególnie na zapachy otaczające rośliny, które suszysz. Zioła są bardzo wrażliwe i przy suszeniu szybko podchwycą roztaczające się dookoła aromaty, co z pewnością wpłynie na ich smak.
Warto też pozbyć się z ich otoczenia wszelki elektronicznych urządzeń, szczególnie telefonów komórkowych i komputerów. Poza tym zaglądaj do nich często. Na pewno sama/sam jesteś w stanie świetnie ocenić moment, w którym będą już ususzone i gotowe do zapakowania. Ale uważaj! Pamiętam, jak niecierpliwie suszyłam pierwszy raz krwawnik i… niewiele z niego zostało. A pieczone zioła nie nadają się niestety do wielu potraw 😉

Pamiętaj też, że suche, suszone zioła są super, ale nigdy nie zastąpią tych świeżych, przyniesionych z ekologicznej łąki, pachnących rosą i życiem. Jeśli masz taką możliwość odwary i napary przyrządzaj właśnie z nich!
Suszenie ziół – podsumowanie
Cała ta „zabawa” w ziołolecznictwo to dla mnie najlepszy sposób ucieczki od informatyzacji i komputeryzacji mojego życia. Oba światy spotykają się jednak ze sobą ciągle, bo nic nie nastraja lepiej do pracy niż moment, w którym zasiadam do komputera z filiżanką świeżo zaparzonych ziół.

Bardzo zachęcam Cię do przygotowywania i suszenia swoich własnych mieszanek. A tutaj znajdziesz już za tydzień artykuł na temat tego, jak odpowiednio przechowywać ususzone przez Ciebie zioła w domu 🙂

Jors łyf lof,
Digitalowa Wiedźma
Nie jestem lekarzem i nie posiadam specjalistycznego wykształcenia w dziedzinie ziołolecznictwa, nie biorę więc żadnej odpowiedzialności za Twoje zdrowie. Wiedza, którą czerpiesz z artykułów jest efektem obszernej lektury literatury przedmiotu i doświadczeń własnych, ale to co służy mi, niekoniecznie będzie dobre dla Ciebie. Ten blog ma charakter wyłącznie informacyjny i hobbistyczny! Uczulam Cię – nie stosuj ziół bez wcześniejszej konsultacji z lekarzem, a szczególnie uważaj jeśli jesteś osobą przewlekle chorą, przyjmujesz już jakieś leki, jesteś osobą starszą, kobietą w ciąży lub karmiącą albo… dzieckiem (w tym przypadku weź zapytaj mamy, czy Ci w ogóle wolno to czytać!). Pamiętaj, że zioła można też łatwo pomylić, że niektóre są trujące a inne powodują uczulenia. Zioła to wielkie dobro, ale korzystając z nich, trzeba być bardzo być odpowiedzialnym i ostrożnym. Bądź mądrą wiedźmą, bądź mądrym wiedźminem!